tym razem to Mama gotowała, mieszała, wprowadzała w dom pełnię aromatycznych zapachów. ja tylko zrobiłam zdjęcia i zjadłam. i, żeby wtrącić swoje kucharskie trzy grosze, dodałam suszone pomidory, które wypróbowuję dzięki współpracy ze Skworcu i powiem szczerze, że uwielbiam ich dodatek. zwłaszcza tam gdzie dużą rolę odgrywa smak pomidorów. czyli to właśnie idealny dodatek do tej zupy.
włoska zupa pomidorowa
(przepis od Mamy)
(3 porcje)
- 2 puszki pomidorów krojonych
- 2 średnie marchewki
- duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki suszonych pomidorów
- 3 listki poszatkowanej świeżo bazylii lub pół łyżeczki suszonej
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- oregano, sól i pieprz
- ryż wg własnych upodobań
Cebulę kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i wrzucamy na nią cebulę. Dusimy kilka minut aż zmięknie i nabierze złotawego koloru. W tym czasie kroimy marchewkę i dodajemy ją do szklistej cebuli. Następnie dodajemy rozgniecione czosnki i suszone pomidory, a to wszystko zalewamy pomidorami z puszki. Dodajemy szklankę przegotowanej wody i wszystkie przyprawy. Mieszamy, gotujemy jeszcze 7-10 minut, w razie potrzeby mocniej doprawiamy.
W między czasie gotujemy ryż lub makaron, z którym podajemy zupę.
Akcja:
Wygląda na bardzo treściwą :) Pycha !
OdpowiedzUsuńoo, lubię pomidorówkę, ciekawa jestem tej wersji :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo, ale to bardzo nie lubię polskiej wersji pomidorowej zupy :D za to za włoska mnie przekuje! i jestem pewna, że polubiłabym ją! ja i moje podniebienie :D
OdpowiedzUsuńtakie smaki lubię właśnie. i moją mamę w kuchni lubię, aż się za tym widokiem stęskniłam
OdpowiedzUsuńKażda pomidowa jest pyszna. Ot co!
OdpowiedzUsuńAle no tak...ja jestem pomidoroholikiem i każdą pomidorową wsunę. Kiedyś stawiałam na tą "włoską" a dziś tęsknie za tą "polską" bo włoska ciut się przejadła...W sumie...ważne by była pomidorowa a wtedy będzie pysznie! :)
a ja mam właśnie na odwrót. od dziecka jestem pomidoroholikiem, jak to nazwałaś, ale zawsze była to wersja ta polska, głównie babcina. od dosyć niedawna Mama zaczęła robić taką włoską wersję i jestem nią wniebowzięta! nadal oczywiście ze smakiem wsunę babciną pomidorówkę, ale ta u góry tym razem wygrywa smakiem. może też dlatego, że jest dla mnie czymś nowym. :)
UsuńA ja, mimo uwielbienia do pomidorówki, o tej wersji nie słyszałam. Chętnie zjadłabym taką z kaszą pęczak, a co, jak juz modyfikować to na całego! :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią przypięłabym się do takiej miseczki!
OdpowiedzUsuń