do domu przynoszę kilogramy truskawek, co druga osoba mijana na ulicach ma w rękach koszyczek truskawek, a babcia spełniła już tradycję letniego drożdżaka z truskawkami. innymi słowy, trwa najlepszy sezon na całym świecie - sezon truskawkowy! obsesyjnie przesiąkam ich zapachem i słodyczą, cieszę się i marzę. lato jest pełne mocy, truskawki mają moc, każdy z nas ma moc, trzeba się tylko uśmiechnąć.
i choć w blogowym folderze na komputerze czeka wiele warzywnych, słonych, (nareszcie?) niesłodkich przepisów, to nie mogłabym nie wlać w bloga trochę tej truskawkowej słodyczy, trochę tej mojej małej obsesji. coś czuję jednak, że nikt nie będzie miał mi tego za złe, a przepisy przydadzą się każdemu mniejszemu i większemu maniakowi truskawek. :)
za inspirację dziękuję wspaniałej
Marcie. pierwszy raz jadłyśmy z Mamą tak idealny ryż na mleku, który faktycznie chce się wylizywać aż po brzegi miseczki. prawdopodobnie posiadacie wszystkie potrzebne składniki do wykonania tego ryżu, a to duży plus, gdy ochota nachodzi niespodziewanie. z dodatkiem owoców również możecie kombinować i dać wodzę owocowej fantazji.
ryż na mleku z truskawkami
(1 porcja)
100g ryżu
1 szklanka mleka
2 łyżki cukru trzcinowego
szczypta soli
skórka starta z 1/4 cytryny
łyżka jogurtu lub śmietany
szklanka truskawek
łyżeczka cukru trzcinowego (opcjonalnie)
ryż opłukać i wrzucić go do garnka razem z mlekiem, skórką z cytryny i szczyptą soli. doprowadzić do zagotowania, po czym zmniejszyć ogień na najmniejszy i gotować 15 minut, aż ryż będzie miękki i gęsty. nie zapomnij mieszać, ryż lubi przyklejać się do garnków. ;) do gotowego dodać cukier, wanilię i jogurt lub śmietanę, i odstawić wszystko na bok.
następnie lekko rozgnieść truskawki widelcem i, opcjonalnie, wymieszać je z cukrem.
ryż przelać do miseczki i podawać z truskawkami.
smacznego!
akcja: