poniedziałek, 11 listopada 2013

ulubiona zupa cebulowa



wiem, pewnie sobie pomyślicie co takiego jest w najzwyklejszej zupie cebulowej? sama do końca nie wiem jakby to opisać, ale to ostatnio moja najbardziej ulubiona zupa, jaką przyrządza mi Mama. odgrzewając ją sobie na gazie powinnam wychodzić z kuchni i wracać po kilku minutach, bo stojąc przy niej i czekając aż będzie ciepła ciągle ją podjadam! co czyni ją tak mocno perfekcyjną? może to ta gęstość, konsystencja kremu. ta aromatyczna łagodność i delikatność, lekka puszystość, smak nie porównywalny do niczego innego, nawet nie do końca do samej cebuli. ciepło, gorąco, rozgrzewająco - w sam raz na jesień i zimę dla zmarzniętego ciała.
prosto i szybko.

i nawet zdjęcia wychodzą mi coraz lepiej. może jednak cierpliwość się opłaca, a trening czyni mistrza? jestem coraz bardziej z siebie zadowolona.
ostatnia niemoc minęła. mam nową siłę, wiarę i chęci. bylebym wytrwała z tym do stycznia.


zupa krem cebulowa
(przepis od Mamy)
(2-3 porcje)

- 0,5 kg cebuli
- 1 litr wody
- 2 ząbki czosnku
- masło lub oliwa z oliwek do duszenia cebuli
- łyżeczka tymianku, 1/4 łyżeczki pieprzu i gałki muszkatołowej, oraz sól do smaku







cebulę obieramy i kroimy w kostkę, dusimy na maśle bądź oliwie z oliwek do lekkiego zarumienienia co jakiś czas trzeba cebulę przemieszać i ważne jest to aby dusić cebulę na małym ogniu, żeby miała swój rewelacyjny smak, taki jak opisałam wyżej. nie wolno podganiać dając duży gaz, ponieważ wtedy cebula będzie podpalać i dawać gorycz, a tego nie chcemy. pod koniec smażenia dodajemy do cebuli rozgnieciony czosnek i smażymy ostatnie 2 minuty.
wodę zagotowujemy razem z przyprawami*. kiedy będzie się gotować wrzucamy cebulę. gotujemy przez chwilkę, po czym wyłączamy gaz i całość blenderujemy na gładki krem** po czym ewentualnie doprawiamy mocniej do smaku*

* można doprawić również papryczką jalapeno jeśli wolicie ostre smaki
**zupa najlepszego smaku nabiera po zblenderowaniu. przed smakuje prawie całkiem inaczej


    Akcja:
Wegetariański obiad edycja II


8 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy nie robiłam zupy cebulowej. Czas najwyższy to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta zupa wygląda niezwykle kusząco! mimo że nie jadam zup, chętnie bym Twojej spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwsze zdjęcie jest jak z magazynu! i łyżka ładna, lubię takie
    a cebulową zupę lubię taką z przypalanych cebul. choć zdecydowanie nie jest to afrodyzjak ;)
    i proszę, przepis na sernik :) http://www.jadlonomia.com/2013/03/rozany-sernik-z-nerkowcow.html

    OdpowiedzUsuń
  4. koniecznie musze spróbować zrobić zupę z tego przepisu. I zapiec z serem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie się prezentuje i chyba jest niezwykle lekka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta zupa jest znakomita! Koniecznie z dużą porcją sera :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem ci, że ja nie wiem co jest w niej wyjątkowego. Ale to dlatego, że po prostu nigdy takiej zupi niejadłam, niestety :(

    OdpowiedzUsuń