wtorek, 30 lipca 2013

bo kto nie lubi pierogów z jagodami?

czy u Was też było ostatnio tak gorąco? przy życiu utrzymywał mnie wiatrak w domu i chłodniejsze wieczory, oraz lody i inne zimne orzeźwienia. dzisiaj jest po burzy. dzisiaj jest najlepiej.





ostatnio nazbierałam dla Was dużo przepisów. jednak postanowiłam jeszcze narazie zostać przy jagodowym szale póki Jagodowa akcja na Durszlaku trwa. i póki jagody jeszcze są! oby były jak najdłużej. czy ja mam może obsesję na punkcie jagód? haha, wcale bym się nie zdziwiła gdybym dostała taką diagnozę. ale jak Jagoda mogłaby nie lubić jagód? to by dopiero było chore! :)
poza tym kto nie lubi takich słodko-kwaśnych kuleczek zamkniętych w rozpływającym się w ustach cieście? ze śmietaną i cukrem? takie domowe, mięciutkie, z dużą ilością jagód w środku. bo takie, które mają cienkie i miękkie ciasto, a za to dużo farszu w środku lubię najbardziej. to moje pierwsze domowe pierogi, ale już stwierdzam, że najlepsze jakie jadłam. pierwsze razy są najlepsze i najciekawsze. z zainteresowaniem i ciekawością robimy coś i oczekujemy z dreszczykiem emocji jak najlepszych efektów. potem, gdy robimy to już pięćdziesiąty raz czynność traci na takich wrażeniach. ale to, że nic nie pobije takich własnoręcznych cudeniek, z których można być dumnym na 100% zostaje zawsze. :)

pierogi lepiłam wspólnie z Mamą, która była naprawdę pod wrażeniem naszego ciasto. mówiła, że wyszło perfekcyjne. a ja cieszyłam się, jak głupia, bo wcześniej trochę obawiałam, że coś pójdzie nie tak. Mama trochę mnie nastraszyła, że ciasto pierogowe nie zawsze wyjdzie. a ja się teraz pytam? co w tym takiego trudnego? ;) chociaż może coś w tym jest, w tym pierwszym złym razie z pierogami, bo i Mama, i babcia opowiadały mi kiedyś, że ich pierwsze pierogi nie wyszły właśnie ze względu na ciasto. ale tylko pierwsze, kiedy same próbowały coś ogarnąć.


Pierogi z jagodami
(około 25-30 sztuk)

Ciasto:
300g dobrej mąki pszennej (typ 550 lub więcej, nie mniej)
około 170-180 ml ciepłej wody

Farsz:
300g jagód
1,5 łyżki cukru trzcinowego


Na środek stolnicy wysypujemy mąkę i robimy w niej dołeczek, wlewamy stopniowo wodę i ugniatamy ciasto. Znowu robimy dołeczek, wlewamy następną porcję wody i znowu ugniatamy aż zużyjemy około 170-180 ml wody. Ciasto powinno nie kleić się do rąk.
Jagody myjemy, a następnie osuszamy i mieszamy z cukrem. 
Ciasto rozwałkowujemy cienko i szklanką wykrawamy kółka. Takie kółka z ciasta w rękach możemy jeszcze delikatnie rozprowadzić by było bardziej cienkie, ale też nie za cienkie. Na każdy placuszek kładziemy jagody, dużo jagód!, byleby pierożki dawało się łatwo pozlepiać. Zlepiamy i odkładamy na bok na ściereczki lub powierzchnię obsypaną lekko mąką.
W dużym garnku gotujemy wodę z łyżeczką masła i doprowadzamy do wrzenia. Wtedy zmniejszamy gaz na najmniejszy i delikatnie wrzucamy wszystkie pierożki. Gotujemy aż do ich wypłynięcia na wierzch wody - około 10 minut.

Podajemy ze śmietaną, jogurtem, cukrem, syropem klonowym, z czym tylko dusza zapragnie. :)


już dawno tak mocno i dobrze nie najadłam się pierogów!

Jagodowo Nam edycja 5!


a co chcielibyście zobaczyć w następnym poście?
mrożony jogurt z owocami, wręcz jak prawdziwy lodowy deser, w sam raz na upalne dni,
najlepszy, najdelikatniejszy, najpuszystszy, jednoporcjowy serniczek jaki dotychczas zrobiłam (totalnie eksperymentując)
czy placuszki z kalafiora w sam raz na obiad, ale także śniadanie czy kolację?

13 komentarzy:

  1. Jestem za mrożonym jogurtem :) Ja nie znam osób, które nie lubi pierogów z jagodami :) To takie pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię pierogów z jagodami. Dla mnie pierogi na słodko sa nie do przejścia.

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię pierożki z jagodami. mniam:>
    Dziękuję za Twój udział w jagodowo nam 5!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierogi z jagodami są pyszne, u mnie też już gościły w tym sezonie: )

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie pierożki, muszę zrobić, bo tego lata jeszcze nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę jogurt i serniczek!
    A dzisiaj zajadałam takie tylko z borówkami amerykańskimi ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem za serniczkiem :> A pierogi wyglądają świetnie! Chętnie bym takie zjadła, ale niestety sama idea lepienia pierogów, całkowicie mnie zniechęca do ich zrobienia ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja bym pojadła takich pierogów:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię, lubię i to bardzo. Mogę jeść czy chłód czy upał za oknem ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. pierogi kocham! z owocami szczególnie!

    OdpowiedzUsuń