już przygotowując ciasto wiedziałam, że to będą najlepsze pancakes na świecie, a gdy je smażyłam i chłonęłam piękny zapach - byłam tego całkowicie pewna. przygotowywane ciasto wygląda uroczo z tymi małymi prawie czarnymi kuleczkami, a dosypywanie ich do ciasto wprowadza w pełen chwilowy amok. chce się je dosypywać i dosypywać ku jak najbardziej jagodowemu smaku i wyglądu. im więcej kuleczek tym bardziej uroczo. tym smaczniej, tym obłędniej. jednak uważajcie, nie przesadźcie, bo będą się źle smażyć. jeśli nie przesadzicie to gwarantuję, że pancakes usmażą się idealnie. brak jajka to nie problem, a wręcz, jak dla mnie, lepsza i smaczniejsza wersja. polecam strasznie! :)
Najlepsze na świecie,
Jagodowe pancakes (6 placków)
1 i 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej (może być jakakolwiek inna)
1 i 1/4 szklanki maślanki (lub mleka sojowego jeśli robimy wersję całkowicie wegańską)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka oliwy z oliwek + do smażenia
2 łyżki cukru trzcinowego
szczypta soli
dwie duże garści jagód
opcjonalnie syrop klonowy do podania
mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, cukrem, szczyptą soli, oliwą z oliwek, a na końcu z maślanką. mieszamy bardzo dokładnie. dodajemy jagody i nadal mieszamy. patelnię smarujemy lekko oliwą z oliwek (lub innym tłuszczem) i wykładamy ciasto łyżką (po 3 łyżki) na patelnię po czym formujemy, dociskamy placka by nie był zbyt gruby i zbyt koślawy. smażymy z obu stron do zarumienienia. podajemy z syropem klonowym.
Przepis dodaję do akcji:
jak one kusząco wyglądają!
OdpowiedzUsuńgenialny przepis!!!
OdpowiedzUsuńi jak pysznie wyglądają!
a u mnie dzisiaj naleśniki z jagodami :D
OdpowiedzUsuńagain jagody-aaahhh <3
OdpowiedzUsuńpancakes musiały być geenialne! :)
Ojej! Wyglądają naprawdę obłędnie, muszę wyprówać kiedyś ten przepis:)!
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Chyba dałam troszkę za mało cukru, bo były mało słodkie.Poza tym placuszki były surowe w środku... ;/ Nie wiem czy u Ciebie też tak było?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia. :)
Nie, moje na pewno nie były surowe. A smażyłaś je na małym ogniu? Powinno smażyć się je na małym ogniu, żeby zarumieniły się po chwili czasu i miały czas na zrobienie się niesurowymi, bo na dużym szybciej się zarumienią, ale nie zdążą dojść do siebie. Druga opcja to, że za słabo je "przyplaskałaś" na patelni i były za grube? Wtedy powinny smażyć się dłużej, ale polecam robić mniej grube, żeby ich też nie spalić. I spróbuj także smażyć je pod przykryciem (z obu stron), ja w sumie smażę zazwyczaj pod przykryciem, żeby pancakes miały więcej ciepła dla siebie, bo to jednak nie cienki naleśnik, a grubszy placek.
UsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłam. :)
Jest też taka opcja, że tylko Ci się wydawało, że są surowe, ponieważ placuszki są troszkę mokre w środku. Jeśli zmniejszysz ilość maślanki to będą bardziej suche.
UsuńZrobiłam. Chyba dałam troszkę za mało cukru, bo były mało słodkie.Poza tym ciasto moim zdaniem było surowe w środku... ;/ Nie wiem czy u Ciebie też tak było?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia. :)
pyszne śniadanko <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za dodanie przepisu do Akcji Jagodowej:)
Od dziecka zawsze wolałam jagody od truskawek, mają niepowtarzalny słodko-kwaśny smak:) Twoje pankejki wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńjagodowe cudo!
OdpowiedzUsuńmniaam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie naleśniczki, placki i omlety :)
OdpowiedzUsuń.. a jagody też uwilbiam:)
Zrobiłam dzisiaj... Kochana, są tak cudowne, że siedziałam i się rozpływałam z zachwytu :) Skończyło się tak, że zjadłam też placuszki które odłożyłam rodzicom do spróbowania... : ) + do tego dorobiłam sobie boski, gorący sosik jagodowy. Niebo w gębie!
OdpowiedzUsuń