pada śnieg, pada śnieg... promieniami słońca. mój pokój tak niestety zawsze ciemnością opatulony w zimie, rozświetlony jest prawie jak na lato. mój piesek wyleguje się w promieniach słońca padających na kawałki podłogi, a kiedy słońce przesuwa się o centymetry dalej, on razem z nim. jesteśmy słońcoholikami.
i tak czując tą wiosenną aurę przygotowuję wiosenny twarożek, do chleba na śniadanie lub kolację, znany mi od dzieciństwa, a swoją recepturą sięgający dwa pokolenia wcześniej (a może i jeszcze dalej?). nic trudnego, czy czasochłonnego, pewnie każdy zna taką pastę. tylko z moich obserwacji wynika, że każdy zna takową pastę jedynie ze szczypiorkiem. moja jest z ogórkiem.
pasta z twarożku z ogórkiem i szczypiorkiem
250g twarogu*
80g ogórka zielonego
mały pęczek szczypiorku
łyżka majonezu
łyżka śmietany 12% (lub jogurtu naturalnego)*
sól i pieprz do smaku
twaróg rozdrabniamy widelcem. ogórka bez skórki trzemy na na tarce w cieniutki plasterki, a szczypiorek drobno kroimy. dodajemy do twarogu razem z majonezem śmietaną (lub jogurtem) i przyprawami. wszystko razem mieszamy, próbujemy i ewentualnie doprawiamy, a jak nie trzeb to szybko podajemy i cieszymy się starym, dobrym, wiejskim smakiem.
wiosną mi pachnie taki twarożek! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się! twarożek, ogórek i szczypiorek razem smakują fenomenalnie! :)
OdpowiedzUsuńmoja mama też często robiła z ogórkiem! i rzodkiewka jeszcze, w sezonie. wiosny się zachciało aż
OdpowiedzUsuńI zdecydowanie rzodkiewka. Albo zamiast ogórka - pomidor. Też pycha.
OdpowiedzUsuńMelduję nominowanie do Libster blog award. Zapraszam na http://cardamomma.blogspot.com
Zazdroszczę śniegu...
OdpowiedzUsuńChyba mam pomysł na kolację, dzięki! :)
u mnie też nie ma śniegu (z czego ja tam się cieszę), napisałam, że pada śnieg promieniami słońca :)
OdpowiedzUsuńsuper, cieszę się i mam nadzieję, że smakowało!