dziś razem z M.
po raz drugi.
po raz pierwszy było ciasto jogurtowe z dżemem (mam jeszcze jego zdjęcia. może nawet go Wam pokażę?)
dziś racuchy. że śliwkami, z cynamonem, z cukrem pudrem. na drożdżach. uwielbiam ten widok kiedy ciasto, które pozostawiłam do wyrośnięcia nagle prawie wypływa z miski, choć wcześniej było go do połowy. kiedyś bałam się drożdży, teraz je bardzo lubię.
rozpływają się w ustach. a, gdy usmażycie za dużą porcję... dokładka musi być!
cynamonowe racuchy ze śliwkami
(przepis od babci, zmodyfikowany dodatkiem śliwek i cynamonu)
(ok. 25 sztuk)
100g mąki pszennej
150g mąki pszennej razowej (lub innej pełnoziarnistej)
250ml mleka
1/3 kostki drożdży (cała kostka miała 100g)
8 łyżek cukru (lub miodu, stewi, co kto lubi)
1,5 łyżeczki cynamonu
4 większe śliwki
mleko podgrzewamy, żeby było ciepłe, ale nie za gorące. wszystkie inne składniki oprócz śliwek łączymy. drożdże kruszymy do ciepłego mleka, mieszamy, żeby się rozpuściły i wlewamy do reszty połączonych składników. dokładnie mieszamy i odstawiamy na 30 minut do (magicznego) wyrośnięcia. w tym czasie kroimy śliwki dosyć drobno i po etapie wyrastania łączymy je z ciastem. mieszamy tylko kilka razy i później już nie, żeby ciasto nie opadało. smażymy placuszki, a gotowe obficie posypujemy cynamonowym cukrem pudrem (cynamon+cukier puder)
ale u Ciebie pysznie!;) aż mam ochotę na drugą porcję tych racuchów - tym razem Twoich :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy! <3 W wersji jesiennej musiały smakować obłędnie :)
OdpowiedzUsuńCudowne! szkoda, że nie z jagodami ;) śliwki też pyszne! ładny nagłówek :)
OdpowiedzUsuńJest cynamon jest pyszne śniadanie :D Do tego śliwki i już ideał :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię racuchy, jednak w takim wydaniu jeszcze ich nie jadłam, kto wie moze się skuszę :)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze i bez bicia... propozycja genialna
OdpowiedzUsuń